Projekt ustawy Pracowniczych Planów Kapitałowych po trafieniu do konsultacji społecznych wywołał spore kontrowersje. Najbardziej krytykowana jest kara dla pracodawców za nakłanianie do rezygnacji z programu. Czy czekają nas kolejne zmiany?
Projekt ustawy PPK spotkał się z falą krytyki, nie tylko ze strony przedsiębiorców, ale także związków zawodowych. Jak zaznaczył w rozmowie z IAR Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan potrzebne są na przykład zmiany dotyczące karania pracodawców za zniechęcanie pracowników do uczestnictwa w programie. Przewidywana kara dwóch lat więzienia jest niedopuszczalna - ocenia Jeremi Mordasewicz. Podobnego zdania jest szef Solidarności Piotr Duda. Dodatkowo z jego analiz wynika, że pracownicy o niskich dochodach będą świadomie unikali uczestnictwa w programie.
Przedsiębiorcy obawiają się głównie przerzucenia na nich odpowiedzialności za wprowadzenie PPK. „Faktyczny ciężar stworzenia dodatkowego systemu oszczędzania na emeryturę i jego prowadzenia zostaje w znacznej mierze przerzucony na pracodawców, przedsiębiorców, powodując szereg utrudnień i problemów dla podmiotów prowadzących działalność gospodarczą w Polsce” – napisała Henryka Bochniarz, prezydent Konfederacji Lewiatan.
Paweł Borys potwierdził doniesienia, że poprawiony projekt ustawy zostanie przedstawiony do połowy maja. Jeżeli prace w parlamencie przeciągną się do jesieni, rząd zakłada późniejsze wejście w życie PPK – połowa roku 2019.
Dodatkowo "Bardzo poważnie brane jest pod uwagę, by uatrakcyjnić program PPK dla osób o najniższych zarobkach, w taki sposób, by obniżyć koszt po stronie osób oszczędzających, zwiększając ewentualnie jakieś formy dopłat do tego programu ze strony pracodawców lub budżetu państwa" - powiedział Borys dziennikarzom.
Resort finansów skłonny jest ograniczyć koszty administracyjne po stronie pracodawców. Rozważa możliwość wydłużenia terminu na ponowne powstanie obowiązku odprowadzania składek do PPK z 2 do 3 lat. Pozostawiony ma być wybór między PPK a PPE, ale doprecyzowane warunki, jakie ma spełniać PPE. Poza składką 3,5 proc. rozważany jest warunek minimalnego udziału załogi w PPE. Rząd skłania się też do złagodzenia kary za „zniechęcanie” pracowników do oszczędzania w PPK i wprowadzenia, np. tylko kary grzywny – mówi Robert Lisicki, radca prawny, dyrektor departamentu pracy, dialogu i spraw społecznych Konfederacji Lewiatan.
Pracownicze Plany Kapitałowe mają objąć sukcesywnie około 11 mln pracowników. Jego głównym założeniem jest stworzenie dobrowolnego, prywatnego systemu gromadzenia oszczędności na emeryturę. W program zaangażowane zostanie zarówno państwo, pracodawca jak i pracownicy. Każdy przystępujący do PPK może liczyć na 250 zł premii i dopłatę roczną w wysokości 240 zł (za regularne oszczędzanie). Pracodawca będzie zobowiązany płacić minimalną składkę 1,5 proc. wynagrodzenia z możliwością podniesienia do 2,5 proc. Z kolei podstawowa składka pracownika wynosi 2 proc. wynagrodzenia z możliwością podniesienia o 2 proc.
Ta strona nie ma jeszcze żadnych komentarzy, skomentuj jako pierwszy!