Pierwotnym założeniem projektu Pracowniczych Planów Kapitałowych było nie tylko kompensowanie braków polskiego systemu emerytalnego, ale także pozytywny wpływ na gospodarczo-ekonomiczną sferę funkcjonowania państwa. Jak się okazuje, przy spełnieniu określonych warunków, w perspektywie kilkunastu następnych lat moglibyśmy spodziewać się nie tylko wzrostu PKB i większej liczby inwestorów na Giełdzie Papierów Wartościowych, ale także małej rewolucji w stosunku pracodawca - pracownik.
Centrum analityczne Polityka Insight, przy współpracy z Nationale-Nederlanden opublikowało w ostatnim czasie raport “Pracownicze Plany Kapitałowe. Korzyści i Koszty”. Na podstawie przeprowadzonych przez analityków badań można założyć, że jeżeli około 75% zatrudnionych Polaków zdecydowałoby się na partycypowanie w programie PPK i odkładanie w jego ramach kwot nieco większych niż minimalne, to w przeciągu 10 lat wskaźnik Produktu Krajowego Brutto podskoczy o 2%.
Przy spełnieniu powyższych warunków i za pomocą ułatwionego dostępu do kapitału, firmy mogłyby zostać zachęcone do inwestowania na większą skalę niż dotychczas. Oczywiście wpłynęłoby to bezpośrednio na wzrost puli pieniędzy do wykorzystania przez rząd na wydatki budżetowe. Ze wspomnianego raportu wynika również, że dzięki wprowadzeniu PPK wzrosłyby trzy kluczowe składowe popytu krajowego, a więc konsumpcja, spożycie publiczne oraz inwestycje. Co ciekawe, w przypadku tych ostatnich optymistyczna wersja zakłada wzrost na poziomie nawet 22% w stosunku do sytuacji, w której program PPK nie zostałby wprowadzony
Dla lepszego zobrazowania możliwego wpływu PPK na Produkt Krajowy Brutto w okresie najbliższych 10 lat, Polityka Insight zamieściło w swoim raporcie poniższy wykres, zakładający wersję optymistyczną, realistyczną oraz pesymistyczną wspomnianej korelacji:
Źródło: Raport “Pracownicze Plany Kapitałowe. Korzyści i Koszty”. Polityka Insight, Nationale-Nederlanden.
Analitycy Polityka Insight w opracowanym raporcie wskazali również możliwy wpływ funkcjonowania programu PPK na Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie. W jaki sposób? Otóż według danych zawartych w opracowaniu, w związku z realizacją założeń PPK, GPW mogłaby liczyć nawet na 8-10 mld zł wpływu w skali roku. W konsekwencji spodziewany byłby powrót inwestorów zza granicy na warszawską giełdę. Dzięki temu polski rynek kapitałowy rósłby w siłę z korzyścią dla wszystkich powiązanych z nim obszarów.
Po pojawieniu się pierwszych doniesień dotyczących programu Pracowniczych Planów Kapitałowych, pracodawcy zaczęli drżeć o to, że przyjdzie im zmierzyć się ze znacznym wzrostem kosztów pracowniczych. W omawianym raporcie czytamy jednak:
"Udział pracodawcy w PPK wiąże się ze wzrostem kosztów pracowniczych. Z symulacji analityków Polityka Insight wynika, że zwiększą się one od 0,4 proc. w scenariuszu, w którym jedna trzecia pracowników przystąpi do programu, do 1 proc. w scenariuszu, w którym trzy czwarte pracowników zacznie oszczędzać w ramach PPK. Wzrost kosztów będzie odpowiednio wyższy, jeżeli pracodawca zdecyduje się dobrowolnie podnieść wysokość wpłat".
Wskazane wartości nie wydają się więc przytłaczające, w szczególności, że nawet najwyższe możliwe wpłaty na konta zatrudnionych nie podniosą kosztów pracowniczych o więcej niż 3%. Trzeba bowiem pamiętać, że część tych kwot jest zwolniona ze składek emerytalno-rentowych i kwalifikują się one do kosztów podatkowych. W tym miejscu upatrywana jest rola pracodawców w propagowaniu korzyści, jakie płyną z przystąpienia do programu Pracowniczych Planów Kapitałowych. Autorzy raportu stwierdzili bowiem, że przedsiębiorcy wpłacający na konta swoich podwładnych składki wyższe niż minimalne, mogą tym sposobem, tanim kosztem motywować pracowników i działać w dobrym interesie dla wizerunku firmy.
Jak przekonuje dodatkowo główny ekonomista Polityka Insight i współautor raportu, Adam Czerniak, takie korzyści, jak bardziej dostatnie życie na emeryturze, działalność prowizerunkowa przedsiębiorców oraz oczywiście wzrost PKB, powinny zrównoważyć przejściowo niższe pensje czy wyższe koszty pracownicze.
W związku z tym nasuwa się wniosek, że pracodawca reklamujący się czynnym i zaangażowanym udziałem w PPK powinien nie tylko przyciągać do siebie wartościowych pracowników, ale także pośrednio wpływać na ich decyzje o przystąpieniu do programu. W ten sposób wspólnymi siłami, pracodawcy oraz osoby przez nich zatrudnione będą nie tylko kompensować braki w polskim systemie emerytalnym, ale także pracować na krajowy wzrost gospodarczy.
Okazuje się jednak, że nie tak łatwo będzie przekonać polskich pracowników do udziału w PPK. Jak wynika bowiem z sondy przeprowadzonej na zlecenie Pracodawców RP, ponad 40% Polaków deklaruje wypisanie się z oszczędzania na emeryturę już na starcie. Bardziej popularne w ostatnim czasie są więc nie zapytania o szczegóły dotyczące funkcjonowania programu, ale o procedurę rezygnacji z PPK.
Ponadto sondę przeprowadzono również wśród pracowników firm, które są zrzeszone w Pracodawcach RP. Tylko nieco ponad połowa ankietowanych (54,4%) odpowiedziała, że dokładnie zna mechanizm funkcjonowania programu PPK, natomiast aż 77,7% zadeklarowało, że nie ma zaufania do jego założeń. Tu dochodzimy do kwestii, która może determinująco wpłynąć na fakt, iż Pracownicze Plany Kapitałowe nie będą miały szans zaistnieć na tyle, aby znacząco wpłynąć na wzrost PKB.
Pierwszą z przyczyn, w których można upatrywać braku zainteresowania wśród Polaków oszczędzaniem w ramach PPK jest zbyt lakoniczna i mało skuteczna kampania informacyjna dotycząca tego programu. Być może założono, że minimalne nagłośnienie projektu przyczyni się do uczestnictwa w nim na zasadzie przekonania o jego wymagalności. Jak widać - nic bardziej mylnego. Przy wciąż bardzo niskiej jakości edukacji ekonomicznej w naszym kraju, ciężko oczekiwać, że pracownicy tłumnie przystąpią do programu oszczędnościowego, o którym niewiele wiedzą, a który co miesiąc uszczupla ich i tak niewygórowane zarobki.
Drugą i kto wie czy nie bardziej znaczącą przyczyną, dla której Polacy rezygnują z udziału w Pracowniczych Planach Kapitałowych jest brak zaufania do samego programu. Nauczeni doświadczeniem z afery związanej z OFE boją się inwestować swoje ciężko zarobione pieniądze w oszczędzanie za pomocą projektu, który może się okazać niewydolny czy nieskuteczny. Jak wskazaliśmy wyżej, aż 77,7% respondentów sondy wskazało, że nie darzy programu zaufaniem. Nie można więc oczekiwać, że w takiej sytuacji pozostaną jego uczestnikami.
W raporcie przygotowanym przez agencję Polityka Insight wyczerpująco wyłuszczono wszystkie pozytywne aspekty, z których mogliby korzystać Polacy oraz polska gospodarka w przypadku skutecznego i długotrwałego działania programu PPK. Są to wymierne korzyści, z których można byłoby czerpać zyski nie tylko w najbliższych latach, ale również w dłuższej perspektywie czasu. Jak pokazują jednak badania opinii publicznej, same założenia programu choć słuszne, mogą nie mieć szansy na osiągnięcie realnego wpływu na polską gospodarkę. Sztandarowy program rządu może się bowiem okazać przysłowiową “klapą” nie tyle z winy samych Polaków, ale przez brak wyczerpującej kampanii informacyjnej, która mogłaby rozwiać wątpliwości narastające na kanwie przykrych doświadczeń związanych z otwartymi funduszami emerytalnymi.
Ta strona nie ma jeszcze żadnych komentarzy, skomentuj jako pierwszy!